Karta Radeon RX 6700 XT ukazała się na polskim rynku 18 marca 2021 roku. Czy zapewnienia AMD, że model znacząco wyprzedza poprzednika, znajdują odwzorowanie w rzeczywistości?
Kluczową różnicą pomiędzy tymi dwoma kartami graficznymi jest zastosowanie nowej architektury RDNA 2.0 – to technologia, która znalazła się także w dedykowanych układach dla PlayStation 5 i Xbox Series X. Co ciekawe, bazowe taktowanie zegara zmniejszyło się o 7%, jednak różnicę nadrabia wzrost taktowania w trybie Boost wynoszący aż 18%. Nowy układ oferuje podobną poprawę w kwestii szybkości przeprowadzania obliczeń, a przetwarzanie tekstur może być nawet o połowę szybsze. To wszystko przekłada się na lepszą wydajność w grach.
Nowy model nie zawsze jednak oznacza wyższą sprawność w każdym zastosowaniu. Warto zwrócić uwagę między innymi na hashrate, czyli szybkość obliczania haszy w koparkach kryptowalut – dla karty z poprzedniej generacji jest to 54,3 MH/s, podczas gdy RX 6700 XT uzyskuje wynik na poziomie 43 MH/s. To spadek aż o 20%.
Jedną z największych różnic pomiędzy kartami od AMD jest także cena. Mimo że Radeon RX 6700 XT oferuje zauważalnie gorsze osiągi w niektórych zastosowaniach, produkt jest droższy o kilkaset złotych. Z tego względu model prawdopodobnie nie będzie cieszyć się dużą popularnością wśród tak zwanych górników, czyli osób, które zajmują się „kopaniem” kryptowalut.
Choć początkowo mogłoby się wydawać, że taka zmiana wpłynie negatywnie na odbiór produktu, efekt może być zupełnie odwrotny. Ostatnie miesiące na rynku kart graficznych były naznaczone niezwykle niską dostępnością najnowszych modeli, która wiązała się właśnie z wysokim popytem na podzespoły do koparek. W tym przypadku AMD skupiło się jednak na wydajności w grach, co powinno zdecydowanie ograniczyć zainteresowanie ze strony górników – ze względu na stosunkowo niski hashrate, gracze będą mieć znacznie lepszy dostęp do kart.
Karta Radeon RX 6700 XT oferuje pewien awans w kwestii wydajności w stosunku do poprzedniego modelu, jednak parametry wciąż odbiegają od topowych produktów Nvidii. Warto przy tym mieć na uwadze, że sprzęt od AMD cechuje się niższą ceną. Porównując wydajność do propozycji konkurenta, RX 6700 XT możemy uplasować pomiędzy RTX 3060 a RTX 3070 – podobnie wygląda sytuacja w kwestii ceny.
Obok usprawnionej architektury, kolejną nowością jest zwiększona pamięć VRAM GDDR6, której pojemność wynosi teraz 12 GB. AMD zastosowało także szereg bardzo ciekawych rozwiązań technologicznych, wśród których warto wyróżnić pamięć podręczną Infinity Cache, której wykorzystanie przekłada się na większą przepustowość VRAM. Karta oferuje także pełne wsparcie dla DirectX Raytracing (DXR) za sprawą dedykowanych jednostek Ray Accelerators. Produkt obsługuje standard HDMI 2.1 wraz z funkcją VRR.
Karta graficzna Radeon RX 6700 XT doskonale nadaje się do rozgrywki w 1440p, jednak obsługuje także standard 4K – maksymalna rozdzielczość to 7 680 na 4 320 pikseli. 7-nanometrowa litografia przekłada się na bardziej efektywne wykorzystanie energii; ponadto znajdziemy tutaj wsparcie dla technologii Smart Access Memory i Radeon Boost. Dostępne złącza to HDMI 2.1 i 3 x DisplayPort 1.4a. Karta nie generuje dużego poziomu hałasu, co z pewnością stanowi dodatkowy atut.
W ostatnich kilkunastu miesiącach możemy zauważyć ogromny popyt na karty graficzne, a także błyskawiczne wyprzedawanie się nowych modeli. Jak już wspominaliśmy, ma to bezpośredni związek z kopaniem kryptowalut – producenci decydują się nawet na wprowadzanie specjalnych blokad, które mają ograniczyć wykorzystanie tego typu.
W przypadku AMD użytkownicy nie spotkają się z taką barierą, lecz mimo tego przydatność RX 6700 XT w kontekście miningu jest znacznie mniejsza ze względu na niższy hashrate niż u poprzednika. W efekcie może powstać ciekawa sytuacja na rynku – osoby szukające sprzętu do kopania kryptowalut skupią się na modelu poprzedniej generacji, podczas gdy gracze będą mogli zaopatrzyć się w nowy sprzęt, który wciąż oferuje poprawę wydajności w grach. Na razie jednak również ten model ma spore problemy z dostępnością, przez co cena od momentu premiery wzrosła o ponad 100%.
Co ciekawe, początkowa cena RX 6700 XT była wyższa niż w przypadku konkurencyjnego modelu Nvidii, RTX 3060. Warto jednak mieć na uwadze, że AMD wydało swój produkt kilka miesięcy później – być może taka wycena jest wyrazem dostosowania się do nowych realiów rynku kart graficznych. Aktualna sytuacja sprawia, że bardzo ciężko jest wydać jednoznaczny werdykt w kwestii opłacalności tego modelu, jednak z pewnością jest to propozycja warta uwagi, przede wszystkim dla graczy.
